Teraz trochę nauki. Czy wiedziałeś, że w Twoim mózgu istnieje coś, co nazywa się mieliną? To substancja, która otacza włókna nerwowe i odpowiada za to, jak szybko Twój mózg przesyła informacje.

Im więcej mieliny, tym szybciej i lepiej działasz – czy to przy graniu na instrumencie, kopaniu piłki czy rozwiązywaniu zadań z matmy. Jak zwiększyć jej ilość? Przez praktykę! Za każdym razem, gdy ćwiczysz, Twoja mielina się wzmacnia, a Ty stajesz się coraz lepszy.

Ale uwaga: mielina nie rozwija się od łatwych rzeczy. Musisz się trochę spocić i pomęczyć, bo to trudności najbardziej rozwijają Twoje umiejętności.

No dobrze, ale co oznacza „odpowiednie ćwiczenie”? Coyle wprowadza pojęcie głębokiej praktyki. To sposób uczenia się, w którym nie chodzi o to, żeby coś po prostu „klepać”, tylko ćwiczyć mądrze. Jak to działa? Oto przykład:

Wyobraź sobie, że uczysz się grać na gitarze. Możesz grać ten sam akord 100 razy i mieć wrażenie, że coś robisz. Ale możesz też zatrzymywać się na każdym błędzie, myśleć, dlaczego coś nie wyszło, i próbować poprawić swoje ruchy. W ten sposób Twoja nauka będzie znacznie skuteczniejsza, bo skupiasz się na tym, żeby robić coś coraz lepiej, a nie po prostu „robić”.

Klucz do sukcesu? Ćwiczyć na granicy swoich możliwości. Nie za łatwo, nie za trudno – po prostu wyzwanie, które zmusza Cię do myślenia i rozwoju.

Na początek rozwiejmy mit: talent nie jest czymś, z czym się po prostu rodzisz. Jasne, niektórzy mogą mieć pewne predyspozycje – dłuższe ręce do koszykówki czy słuch muzyczny – ale to tylko mały ułamek sukcesu. Reszta to praca, praktyka i odpowiednie podejście.

Coyle pisze, że talent to jak mięsień – możesz go wzmocnić, jeśli ćwiczysz w odpowiedni sposób. Większość ludzi, którzy osiągnęli sukces w dowolnej dziedzinie, nie urodziła się mistrzami. Poświęcili mnóstwo czasu na ćwiczenia, analizowanie błędów i stawianie sobie coraz trudniejszych wyzwań. To dobra wiadomość, prawda? Bo oznacza, że Ty też możesz dojść do mistrzostwa.